Długie spódnice na cały rok. Wiosna, lato, jesień i zima w długiej spódnicy.

Długie spódnice na CAŁY ROK
Wiosna, lato, jesień i zima w długiej spódnicy

Zrobiłam wiele zdjęć spódnic, które mam w szafie, ale jak zwykle nie widać na nich tego, co widać na żywo. Nie mam dobrego aparatu, więc jest jak jest, ale jest! Do tego te pogniecenia... :(  niestety przy dziecku nie miałam zbyt wiele czasu na to. Były zdjęcia, teraz przyszedł czas na dłuższy opis :-)

WIOSNA W DŁUGIEJ SPÓDNICY

Wczesną wiosną noszę spódnice bez podszewki, ale na pewno z pończochami pod spodem. Później, gdy już jest ciepło, bez pończoch. Aby uniknąć elektryzowania, a raczej przyczepiania się tkaniny do nóg, warto wybierać spódnice bawełniane bardzo rozkloszowane, lub lniane. Do tego sweter na wiosnę i chłodniejsze dni lata. Wczesną wiosną kurtka. Czasami, gdy wiosna nie chce przyjść :P to w dalszym ciągu, tak jak zimą, noszę spódnice wełniane (piszę o nich na końcu tego posta).

LATO W DŁUGIEJ SPÓDNICY

Latem przy 35*C również chodzę w koszuli z rękawem 3/4 oraz długiej lnianej spódnicy :) i co ciekawe... nawet gruby len nie daje uczucia gorąca, a wręcz przeciwnie, chłodzi i daje przyjemny cień. Przez wiele lat chodziłam w "letnich" spódnicach, zwiewnych itp. z cienkich dzianin. Nic nie dawało mi takiego komfortu jak len i to w dodatku gruby. Mój styl się zmienił i obecnie nie zamieniłabym go na nic innego. :) Dotyczy to również koszul z rękawem 3/4... ale to już inna historia, związana z moją wiarą i szkaplerzem karmelitańskim.
Tak więc len i tylko len. :) Głównie mam lniane i lniane z domieszkami, bo len sprawdza się latem najlepiej. Ktoś pomyśli, że jestem bogata, bo spódnice lniane (z prawdziwego lnu) kosztują bardzo dużo! A pewnie, że kosztują..... tylko, że ja kupuję używane na allegro i nigdy nie zapłaciłam za nie więcej niż 15-20 zł. :D Po prostu nie ma chętnych na takie spódnice... bo nie są zwiewne, nie są sexi, zakrywają nogi aż do kostek, nie mają rozcięć, ani prześwitujących koronek, a materiał to gruby lub średni, gniecący się len. Ogólnie nie są modne. Tak samo kupuję koszule - po 1-10 zł, zawsze z długim rękawem, aby później obciąć go wg swojego uznania - za łokieć. Koszule zawsze klasyczne z kołnierzykiem, zapinane pod szyję, taliowane.

JESIEŃ W DŁUGIEJ SPÓDNICY

Wczesną jesienią również chodzę w lnianych spódnicach, ale również tych co noszę wiosną - bawełnianych, rozkloszowanych. Gdy robi się już zimno, wracam do spódnic wełnianych bez podszewki oraz z podszewką. Do tego pończochy.

ZIMA W DŁUGIEJ SPÓDNICY

Zimą noszę wyłącznie spódnice wełniane z podszewką i do tego rajstopy cienkie lub grube bawełniane (zależnie od temperatury).

Tak to mniej więcej w skrócie wygląda... . Cały rok w spódnicy. Noszę wyłącznie długie spódnice do kostki, więc mogę z doświadczenia powiedzieć, że da się tak chodzić przez cały rok, nawet zimą. 
W szafie mam tylko dwie spódnice do połowy łydki i raczej w nich nie chodzę... tak jakoś przyzwyczaiłam się już do długości maxi, że dziwnie mi w tych krótszych :)