Mantylka / chusta na głowę - jak uszyć?

Jak uszyć mantylkę / chustę na głowę?


Jakiś czas temu pisałam o mantylce (post z 1 października 2018). Teraz czas na kilka porad - jak samej uszyć taką chustę. Nie ukrywajmy, że są one bardzo drogie, dlatego taniej jest uszyć ją własnoręcznie.

Mantylka w kształcie pół-koła

Będziemy szyć mantylkę w kształcie pół-koła, ponieważ taka najlepiej układa się na głowie. Będzie to średniej długości mantylka (o promieniu koła 50 cm), zakrywająca ramiona. Na początek trzeba kupić kawałek tkaniny koronkowej; ja kupiłam koronkę elastyczną. Warto, aby miała wykończone boczne brzegi (np. jakimś gotowym wzorem, aby nie było potrzeby ich później lamować - na poniższym rysunku, zaznaczyłam je falowaną linią). Na mantylkę wystarczy kupić metr bieżący materiału; szerokość jest zawsze standardowa ok 150cm. Z takiego kawałka wyjdą nam dwie mantylki. Na upartego... nawet trzy (o tym samym kształcie), tylko trzecia musiałaby mieć oblamowaną nie tylko zaokrągloną krawędź, ale również tą prostą. Lub nawet cztery mantylki by nam wyszły, ale o tym na końcu tego posta. A tak przedstawia się to na rysunku:


Materiał układamy na stole lub podłodze (najlepiej na dywanie lub starej karimacie - ja użyłam właśnie tej ostatniej) i przypinamy szpilkami (nie jest to konieczne, ale ułatwia sprawę).


Jeśli nie mamy cyrkla krawieckiego (ja nie mam) to przygotowujemy własny "przyrząd" do odrysowania ładnego łuku. Potrzebujemy szpilki, kawałka nici i kredy. Przywiązujemy nić do kredy, odmierzamy ok 51 cm i przywiązujemy drugi koniec nici do szpilki tak, aby pomiędzy szpilką a kredą było ok. 50 cm.


Następnie przechodzimy do tkaniny i przykładamy do jednego z jej brzegów metrową linijkę krawiecką - lub zwykły centymetr. Odmierzamy dokładnie metr i wyznaczamy środek - to będzie środek naszej mantylki. Miejsce, które będzie nad środkiem naszego czoła. Wbijamy w tym miejscu (na krawędzi) szpilkę z naszego "cyrkla".


Następnie, lekko napinając nić, rysujemy łuk (półkole). Jeśli kreda słabo rysuje, należy ją troszkę "stępić", podrapać jej koniec, aby była chropowata, a nie gładka. Podczas rysowania uważamy, aby tkanina się nie naciągała. Lekko ją przytrzymujemy w miejscu rysowania.


Tak odrysowane półkole, wycinamy. Tniemy nie podnosząc tkaniny do góry, ale bezpośrednio na podłodze.


Gotowe pół-koło. Prosta krawędź naszego pół-koła, to brzeg mantylki, który będzie przy twarzy. Tak wyciętą mantylkę, możemy już zostawić bez wykańczania zaokrąglonego brzegu. Jest to mniej estetyczne, ale sprawia, że tkanina bardziej się "leje" i nie leży tak sztywno na dole, jak w przypadku lamówki.


Jeśli jednak zdecydujemy się na wykończenie zaokrąglonego brzegu, wtedy będziemy potrzebowali lamówki szyfonowej lub atłasowej / tasiemki szyfonowej / wstążki / bądź tasiemki koronkowej. Ja wybrałam tą ostatnią, bo akurat miałam ją w domu ;-) zwykła bawełniana tasiemka koronkowa. Potrzebujemy ok 160 cm tasiemki.


Zaprasowujemy ją na pół.


Następnie nacinamy co ok 2-3 cm tak, jak na zdjęciu. Należy zwrócić uwagę, aby nie nacinać w miejscu zgięcia.


Wsuwamy brzeg mantylki w środek tasiemki i stopniowo przypinamy ją szpilkami, do brzegu mantylki. W miejscach nacięcia, tasiemka nakłada się na siebie i to jest normalne.



Przygotowaną w ten sposób tasiemkę, przyszywamy do mantylki na maszynie do szycia. Szyjemy szerokim i długim ściegiem zygzakowym. Natomiast początek i koniec ściegu zabezpieczamy ściegiem prostym (z użyciem wstecznego).


Gotowa mantylka.


Brzeg z bliska.


Mantylka, którą samodzielnie wykonałam w ten sposób, kosztowała mnie niecałe 19 zł. Chodzi o koszt wykonania jednej mantylki, a z jednego metra wyjdą dwie mantylki. Z reszty, która zostanie, również można zrobić dwie mantylki, ale już o innym kształcie. Czyli można śmiało powiedzieć, że z 1 metra tkaniny o szerokości 150 cm wyjdą nam cztery mantylki!

I to się opłaca :-)